FUJIFILM Fujinon XF 8-16mm f2.8 R LM WR RECENZJA Piotr Nykowski

FUJIFILM Fujinon XF 8-16mm f2.8 R LM WR RECENZJA Piotr Nykowski

 

 

Mam słabość do obiektywów szerokokątnych – nie wiem co to o mnie mówi, ale na bank
coś. Kiedy dostałem do sprawdzenia Fujinona 8-16mm uśmiechnąłem się (nie tylko w
duchu), bo pamiętam jak w 2018 roku na zlocie Fujifilm w Warszawie mogłem jako jeden z
niewielu w Polsce się nim pobawić. Pamiętam jakie na nas zrobił wtedy wrażenie, ponieważ
było to pierwsze tak szerokie szkło dla systemu Fujifilm. Wtedy to usłyszałem od kolegi,
który zapiął go do swojego X-T2:
-mamo! On jest tak szeroki, że widać przeszłość!
I rzeczywiście coś w tym jest. Jest to ultraszerokie szkło, ekwiwalent 12mm na pełnej klatce,
a to już tylko krok od rybiego oka, którego z całym moim zamiłowaniem do szerokości nie
znoszę.
W 2018r. fotografowałem zawodowo aparatem X-T2 i bardzo wtedy by mi się ten obiektyw
bardzo przydał, ale był jeszcze niedostępny i w owym czasie, dla mnie zbyt drogi, a do
tego los miał dla mnie inne plany. Ok, koniec tej sentymentalnej podróży, przejdźmy do
samego szkła. Mimo swoich rozmiarów (a jest to dość duży instrument) miło się go
używało, nawet z moim Fujifilm X-E4 (z gripem).
Nie jest to obiektyw dla każdego, ale chyba każdy by chciał mieć pokryte wszystkie
ogniskowe jakie oferuje dany system. Tutaj tę dolną granicę wyznacza właśnie 8mm. Taka
ogniskowa ma paradoksalnie dość wąski zakres zadań. Odnajduję tutaj przede wszystkim
zastosowanie w fotografii architektury, krajobrazu czy fotografię eventową jak np. koncerty,
gdzie często chcemy mieć jak najszersze pole widzenia, aby móc w kadrze zawrzeć ogrom
kontekstu. Oczywiście na takiej szerokości trzeba się bardzo pilnować, by nie „skosić”
kadru, ale wystarczy trochę ćwiczeń i będziemy mieli to obcykane. Jakość i wzornictwo to
jest górna półka jak na profesjonalny obiektyw przystało. Mało tego, wydaje mi się, że to
szkło może się bardzo szybko zwrócić jeśli wkręcimy się na przykład w nieruchomości.
Brakuje mu natomiast możliwości zastosowania nakręcanych filtrów, co dla wielu osób
może być uciążliwe, ale do obejścia.
Sama fizyczna praca obiektywu to bardzo miłe doświadczenie, a pierścienie pracują dla
mnie idealnie, aczkolwiek pierścień przysłony mógłby mieć trochę mocniejszy klik
unieruchamiający go trochę lepiej na wybranej wartości.
Autofokus zwłaszcza z nowszymi aparatami (opieram się na własnym researchu i
doświadczeniu) jest szybki i celny.
System ogniskowania został bardzo ciekawie rozwiązany: soczewki zamiast wysuwać się z
tubusem jak to bywa w tańszych konstrukcjach poruszają się wewnątrz korpusu dzięki
czemu obiektyw można było jeszcze lepiej uszczelnić i zabezpieczyć przeciwko złym
warunkom atmosferycznym.
Oczywiście wciąż nie jest to tani obiektyw, nie jest nawet średnio drogi, ale biorąc pod uwagę

możliwości jakie oferuje, jakość optyczną, korekcje zniekształceń (dzięki
zastosowaniu wachlarza różnych soczewek) jest szkłem, na które trzeba mieć pomysł i
narzędziem, które pozwoli poszerzyć naszą ofertę oraz pozwoli na wkroczenie w kolejne
światy fotografii.
Dziękuję Camfoto.pl za możliwość wzięcia tego szkła na spacer.

Piotr Nykowski