SAMYANG MF 14mm F2.8

SAMYANG MF 14 mm F2.8 Canon RF – Obiektyw którym można pokazać rzeczywistość po swojemu.

Szeroki kąt zawsze kusi pokazaniem w inny sposób tego co nas otacza i do tego właśnie bardzo dobrze nadaje się ten obiektyw, dodatkowo uzbrojony on jest w bagnet Canona RF,  jeśli chodzi o obiektywy niezależnych producentów to w tym systemie nie mamy wielu ofert.

Obiektyw dostarczany jest w kartonie, który oprócz głównego bohatera zawiera jeszcze woreczek z miękkiego materiału i gwarancje .

Budowa.

Konstrukcja metalowa obudowa jest uszczelniona przed wpływem warunków atmosferycznych co pozwala nam pracować w trudnych warunkach , tylko osłona przeciwsłoneczna, a raczej ochrona przedniej soczewki wykonana jest z tworzywa.

Obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem bez jakiegokolwiek styku (czysty manual) następny jest element na którym jest zaznaczone białą kropką miejsce montażu i napis Made in Korea , na następnym elemencie jest informacja o obiektywie marka i typ  MF 14/2.8 RF , kolejny jest pierścień nastawy przesłony, cienki czerwony pasek oddzielający  około 4 centymetrowy pierścień ostrzenia z około 2 centymetrową wstawką z karbowanej przyjemnej w dotyku gumy, całość kończy się mocno wyobloną soczewką z tulipanem i osłoną przykrywającą całość.

Użytkowanie.

Po podpięciu do korpusu w menu aparatu odnaleźć zakładkę , w której znajduje się funkcja robienia zdjęć bez obiektywu , no bo w końcu obiektyw jest pozbawiony jakiejkolwiek elektroniki i korpus nic nie widzi w miejscu gdzie powinien znajdować się obiektyw , jedynym udogodnieniem z którego można korzystać to są kolorowe kontury wskazujące co będzie ostre na zdjęciu. Reszta to już zabawa.

W galerii znajdują się zdjęcia które przedstawiają niektóre możliwości tego obiektywu .

Podsumowanie.

Obiektyw nadaje się do fotografowania architektury  astrofotografii i krajobrazu , możliwość fotografowania od 28 cm pozwala podejść blisko , a szeroki kąt widzenia 115,7 stopni pomaga przy fotografii nieba i krajobrazu. Obiektyw posiada możliwość założenia przed tylną soczewką filtrów żelowych.

Artur Uciński.