SIGMA Art 50-100mm F1.8 DC HSM

SIGMA Art 50-100mm F1.8 DC HSM

Obiektywy Sigmy linii ART to najwyższa półka producenta, na której znajduje się wiele
wspaniałych obiektywów, jak na tym tle wypada Sigma 50-100 f1.8 DC ART?
To dość stare szkło dla matryc APS-C, niemniej wciąż w użytku i mające swoje grono
zwolenników.
Sam obiektyw po wyjęciu z opakowania wydaje się dość spory, waży aż 1490 gramów i
zdecydowanie należy do grona tych ciężkich.
Wykonany jest z pieczołowitością i dbałością o szczegóły czego można się spodziewać po
sigmach linii ART. Wzornictwo przypomina wykonanie takich obiektywów jak sigma 50mm
1.4 czy 35mm 1.4 ART i robi naprawdę dobre wrażenie.
Pod przednim deklem znajduje się duża soczewka o średnicy 82mm.
Obiektyw składa się z 21 elementów w 15 grupach, przysłona składa się z 9 zaokrąglonych
listków, a powłoki antyrefleksyjne zmniejszają występowanie blików.
Tylny dekiel skrywa styki komunikacyjne i bagnet. Bagnet niestety nie jest zabezpieczony
gumowym kołnierzem przed kurzem i wilgocią.
Szkło wyposażone jest w mocowanie do statywu, które dzięki zastosowaniu zacisku można
obracać zmieniając tym samym orientację aparatu. Aby móc pracować tym szkłem z moim
nikonem Z6 musiałem zastosować przejściówkę z bagnetu Nikon F na nikon Z co
dodatkowo zwiększa wagę zestawu.
Na tubusie obiektywu znajdziemy pierścienie przysłony i ogniskowej, przełącznik AF oraz
skalę odległości.
Pierścień ostrości jest dla mnie trochę za mocno ściśnięty, natomiast pierścień ogniskowej
działa bardzo płynnie i miło.
Dużą zaletą w budowie tego szkła jest ogniskowanie wewnątrz tubusu.
Dla mnie osobiście zakres ogniskowych tej Sigmy jest dość mały jak na szkło typu zoom,
ale z pewnością nadaje się do portretów, bo daje nam zakres typowo portretowy. Jasność
1.8 to duża zaleta tego szkła, niestety brak stabilizacji w tubusie to spory minus przy takiej
wadze i zakresie, ale da się tym szkłem pracować. Zastanawiałem się na początku czy brać
je na spacer czy do teatru. Wybrałem teatr, bo nie jest to raczej obiektyw spacerowy i
bardzo zwraca uwagę. Jak sprawdza się w teatrze? Bardzo dobrze. AF jest wystarczająco
dla mnie szybki i celny,, ale też słyszalny zwłaszcza w trybie AF_C.
Jakość obrazu stoi na wysokim poziomie, zdjęcia są ostre i wyraziste i absolutnie nie mam
się tutaj czego czepiać. Uważam natomiast, że jest to obiektyw, który należy wybrać bardzo świadomie.

Należy przede wszystkim zwrócić uwagę do jakiego zastosowania go
kupujemy, mając na uwadze jego wady w kwestii użytkowania, a jest ich wg. Mnie kilka i
zastanowić się, bo jest duża szansa, że wady konstrukcyjne zostaną przykryte jakością
obrazu i możliwościami optycznymi. Z tego co zaobserwowałem to optycznie jest to
bardzo dobra konstrukcja, ale konstrukcyjnie dość toporna i dla mnie niewygodna.
A teraz zapraszam na kilka sampli z sigmy 50-100 f 1.8 oraz Nikona Z6.

Piotr Nykowski