SIGMA C 18-50mm F2.8 DC DN do FUJIFILM pierwsze wrażenia Piotra Nykowskiego
Sigma 18-50mm f2.8 DC DN – jest to nowa propozycja dla użytkowników systemu Fujifilm
X. Systemu, na który coraz więcej producentów zwraca uwagę, a na przestrzeni ostatniego
roku mogliśmy obserwować ciągle pojawiające się nowości.
Sigma po udanym debiucie ze stałkami dla fujików postanowiła dołączyć do portfolio
znany już z systemu Sony jasny i przede wszystkim mały obiektyw typu zoom
Obiektyw Sigma 18-50mm 2.8 dla matryc APS-C jest już co prawda na rynku od jakiegoś
czasu i nie jest nowością, ale w końcu pojawił się z mocowaniem Fujifilm X-mount na co
wiele osób czekało. Dziś ja mam możliwość nieco Wam przybliżyć tę konstrukcję.
Opakowanie:
Obiektyw przychodzi do nas w zgrabnym pudełku i tekturowej wytłoczce, w której oprócz
szkła znajdziemy papiery, dwa dekle oraz osłonę przeciwsłoneczną.
Budowa:
18-50mm wykonany jest z tworzywa sztucznego, ale posiada metalowy bagnet.
Konstrukcja składa się z trzynastu soczewek w dziesięciu grupach. Przednia soczewka jest
dość płaska, mocowanie filtra ma średnicę 55mm, a soczewka tylna ukryta jest dość
głęboko w korpusie.
Cała bryła sprawia dobre wrażenie, jest dobrze spasowana i zwarta mimo, że tubus
obiektywu wysuwa się podczas ogniskowania. Na szczęście przy wysuniętym tubusie nie
sprawia on wrażenia jakby tracił sztywność co jeśli chodzi o jakość wykonania jest bardzo
dużym plusem.
Niestety nie znajdziemy na korpusie obiektywu pierścienia do ręcznego ustawiania
przysłony znanego z obiektywów Fujinon, co dla niektórych użytkowników może być
minusem, ale wydaje mi się, że to tylko dlatego, że obiektyw został zaadoptowany pod
mocowanie X, a nie jest obiektywem specjalnie wykonanym dla tego systemu.
Moje wrażenia:
W tym momencie mocowanie X ma kilka szkieł w podobnym zakresie, ale to Sigma
wprowadza w system trochę
świeżości oferując niedrogi, mały, świetnie wykonany i dobrze skorygowany, standardowy obiektyw typu zoom o stałym świetle 2.8.
(Foto: 50mm 8s f8 ISO 200)
Najbliższym temu obiektywowi odpowiednikiem jest chyba Fujinon XF18-55 2.8-4, który zdążył potwierdzić już swoją wartość na przestrzeni lat
(dziesięciu lat, bo tyle jest już na rynku).
Bardzo podstawowo technicznie, dla osoby szukającej zooma na każdą okazję różnice
będą w zasadzie cztery: Fujinon oferuje stabilizację i pierścień ręcznego ustawiania
przysłony, a Sigma stałe światło 2.8 i co bardzo ważne i nawet przełomowe w systemie
oferuje najmniejsze z zoomów Fujifilm odległości ogniskowania.
( Foto: 18mm 1/60 f2.8 ISO 400 + 50mm 1/60 f2.8 ISO 640)
.
Trzeba natomiast pamiętać, że najnowsze aparaty Fujifilm są wyposażone w stabilizację w
korpusie, więc minus braku stabilizacji w Sigmie nie odnosi się do wszystkich puszek
Fujifilm.
Szkło jest lekkie, przyjemnie lekkie nie sprawiając przy tym wrażenia wydmuszki i świetnie
współgra nawet z tak małym korpusem jak mój X-E4.
Niestety Sigma nie posiada silników liniowych (LM), ale szybkość i celność autofokusa przy
użyciu szeroko stosowanych silników STM jest bardzo dobra, obiektyw jest responsywny,
pracuje cicho i szybko jak na zastosowany napęd. Ustawienie ostrości jest celne i nie
sprawia problemów. Oczywiście na 50mm odrobinę zwalnia, ale to raczej naturalne
zachowanie.
Filmowanie:
Osobiście w ogóle nie filmuję aparatem x-e4, wykorzystuję go przede wszystkim do zdjęć,
ale chciałem sprawdzić jak taki lekki zestaw z gimbalem będzie się sprawował podczas
nagrywania i mając to szkło pewnie nagrywać bym zaczął ponieważ byłem miło
zaskoczony.
Ciągły AF podczas filmowania pracuje bardzo fajnie i sprawnie.
Ostrość
łapał szybko, a focus breathing był na akceptowalnym poziomie.
Obiektyw jest na tyle lekki i dobrze wyważony, że podczas zmiany ogniskowej nie
musiałem ponownie balansować gimbala (RONIN SC) co może być ważną informacją dla
osób filmujących.
Odnoszę wrażenie, że taki zestaw mógłby być
świetnym rozwiązaniem dla osób
używających Fujifilm do filmowania na codzień, ale mam za mało doświadczenia, żeby być
tego pewnym.
Fotografowanie:
Tutaj w zasadzie nie ma o czym mówić. Obiektywem pracuje się bardzo dobrze, zakres
ogniskowych jest wystarczający do codziennej fotografii na ulicy, spacerze czy do
czegokolwiek, zwłaszcza w połączeniu ze stałą
światłosiłą rozszerza nasze możliwości w
kwestii fotografowania w nieco trudniejszych warunkach oświetleniowych.
(Foto: 50mm 1/20 f3.2 ISO 3200)
Obraz jaki generuje obiektyw jest ostry, soczysty i kontrastowy dając wiele przestrzeni do
pracy w postprodukcji, oczywiście mamy do czynienia z niewielką dystorsją, ale jest to
łatwe do skorygowania. Mając na uwadze jego rozmiar i wagę zdaje się być idealnym
kompanem codziennej, fotograficznej przygody.
Podsumowanie:
Podsumowując. Za rozsądne pieniądze dostajemy jedyne dość tanie lekkie i małe szkło
typu zoom ze stałym światłem 2.8 dla systemu Fuji. Szkło ma oczywiście swoje minusy, ale
jaki obiektyw ich nie ma? Wydaje mi się i jest to tylko moje zdanie, że jest to obiektyw
zachowujący zdrowy balans pomiędzy ceną, a jakością ( z resztą jak wszystkie obiektywy
Sigmy z serii Contemporary). Sigma wygrywa z innymi szkłami 2.8 właśnie ceną, masą i
rozmiarem, jest bardzo dobrze wykonany zarówno optycznie jak i technologicznie, o czym
możecie przeczytać wiele dostępnych w sieci bardziej szczegółowych testów.
Piotr Nykowski.
GALERIA
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.